hej dawno mnie tu nie było u was na blogu. Jakoś taak nie za bardzo jest wena do tego by coś napisać. A jak już jest to zwyczajnie to jest bez sensu. U mnie humorek nawet dopisuje o dziwo jak nigdy. Nie ma dużej rewelacji ale jednak coś jest tak że gitówa. Nie wiem, czemu to wam tu teraz napisze ale ostatnio odczuwam mega samotność i to taką samotność co do drugiej połówki i nie to nie jest połówka wódki…haha. chodzi mi o kobiete. Nie wiem w ogóle ile osób to tak naprawdę zainteresuje, że czuje się samotny i chciałbym kogoś mieć. Kogoś kto mnie za akceptuje takim jaki jestem. I nie bedzie widział problemu w tym, że jestem niewidomy oraz na wózku. Jak by te obie rzeczy były moją winą.